Soundgarden - 5 ciekawostek o albumie "Superunknown" | Jak dziś rockuje? - EskaROCK.pl
Soundgarden

Soundgarden

Autor: Materiały prasowe, Materiały prasowe
Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez Kevin Westenberg Photography (@kevinwestenberg)

Rozwiń

Okładka

Okładka albumu znana jest także jako "Screaming Elf", a jej autorem jest Kevin Westenberg. Sfotografował on członków zespołu, ich zniekształcone wizerunki umieścił na tle biało-czarnej odbitki płonącego lasu i całość odpowiednio zakolorował. W 2017 roku, krótko po śmierci Chrisa Cornella, fotograf umieścił na swoim koncie na Instagramie oryginalne ujęcie.

Rozwiń
foto:
Rozwiń

Tytuł

Tytuł albumu jest zupełnym przypadkiem! Pewnego ranka Chris Cornell tuż po przebudzeniu wziął do ręki kasetę z nagraniem programu telewizyjnego dla dzieci, który przedstawiał przygody klowna J.P. Patchesa. Filmowa wersja tego projektu została wydana na kasetach pod tytułem Superklown. Jak przyznał później w wywiadzie dla "Rolling Stones" Chris, tego ranka był na zupełnym kacu i był przekonany, że widzi na okładce kasety wyrażenie "Superunknown" i zaproponował je na tytuł nowej płyty Soundgarden.

Rozwiń
foto:
Rozwiń

Historia pewnego riffu

Riff, który słychać w otwierającym album Let Me Drown powstał na długo przed sesją nagraniową do Superunknown. Cornell napisał go początkowo z przeznaczeniem na album supergrupy Temple of the Dog, która powstała jako hołd dla jego zmarłego w 1990 roku przyjaciela Andrew Wooda.

Rozwiń
foto:
Rozwiń

Co tak naprawdę zainspirowało utwór "Like A Suicide"?

Kompozycja ma dość nietypowe i nieco makabryczne korzenie. Pewnego dnia Chris siedział i pracował w piwnicy, gdy usłyszał uderzenie w okno. Wyszedł za zewnątrz, by zobaczyć, co się stało i znalazł przed domem nieżywego ptaka. Jak sam mówił, to wtedy to głowy przyszły mu słowa: "My last ditch / Was my last brick / Lent to finish her".

Rozwiń
foto:
Rozwiń

Głos, potrzebował kilku mikrofonów!

Chrisa Cornella od dawna wskazuje się jako jednego z najbardziej utalentowanych wokalistów wszech czasów. Dowodem na to stwierdzenie ma być anegdotka z czasów nagrań Superuknown. Głosi ona, że muzyk był w stanie śpiewać w różnych rejestrach i sprawnie się w nich poruszać, co wymagało używania podczas nagrań jego wokalu różnych typów mikrofonów, by można było to wszystko odpowiednio zarejestrować.

Rozwiń
foto:
Powrót
Soundgarden
Zamknij reklamę za s.
X
Zamknij reklamę
...
powiększone zdjęcie
email