Piosenka o upadku rządu Jana Olszewskiego i ustanowieniu nowego gabinetu Waldemara Pawlaka. Choć to tematy z przeszłości piosenka po latach broni się chwytliwą melodią.

Utwór, który najpierw pojawił się na solowej płycie Kazika Staszewskiego "Oddalenie", a tu w drugiej, udanej wersji z projektu Kazik na żywo. Kawałek opowiada o wizycie Józefa Oleksego w Rosji, jednak temat kontrowersyjności rozmów ze zbrodniczymi reżimami pozostaje aktualny.

Obiecujemy, to ostatni Kazik w tym zestawieniu, ale ten kawałek musiał się tu pojawić. Andrzej Lepper był kontrowersyjnym liderem partii Samoobrona, która między innymi wsławiła się blokadami dróg w ramach akcji protestacyjnych. O jednej z takich blokach śpiewa Kazik w tym kawałku.  

Wchodząca w ucho muzyka, żywe tempo i satyryczny teledysk - to pozwoliło tej piosence zyskać szybko popularność. Maciej Maleńczuk kreśli tu obraz polskich polityków od lewa do prawa i nie szczędzi przytyków. Niestety po latach utwór staje się jedynie dokumentem historycznym, bo wiele z tych nazwisk już nie pojawia się w codzienności politycznej. 

Big Cyc od samego początku lubił podszczypywać w tekstach polityków. Od genialnej płyty "Nie wierzcie elektrykom" aż po dzisiejszą publicystykę rockową. Na jego celowniku obecnie są głównie politycy Prawa i Sprawiedliwości. 

Kawałek sprzed lat, który dokumentuje zawód wielu Polaków po obaleniu komunizmu. Owszem, odszedł okrutny reżim, ale nowy porządek wcale nie okazał się spełnieniem marzeń. 

Dokonania Pawła Kukiza w dziedzinie piosenki politycznej są spore. Potrafił dowalić prawicy i lewicy. Niestety, kiedy sam wszedł w politykę, znów potwierdziło się przysłowie: "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia". Tutaj z wściekłością młóci słowem Sojusz Lewicy Demokratycznej. 

Stare, dobre Piersi, z czasów kiedy grali na festiwalu w Jarocinie i roznosili scenę punkową energią, podlaną polskim ludowym duchem. Kiedy sąd zabronił im grać "ZCHN zbliża się" publiczność festiwalu zrobiła to za nich i trafiło to na płytę koncertową. 

W czasach jego wydania kawałek ten interpretowano jako aluzję do rządów Mariana Krzaklewskiego i jego ugrupowania AWS. Po latach nie ma już Krzaklewskiego w polityce, AWS także nie istnieje. Pozostał kawałek, który bez kontekstu politycznego broni się bardzo dobrze. 

Energetyczne ska i dowcipny tekst Rafała Bryndala. Dopóki będzie z nami Jarosław Kaczyński (w rządzie lub poza nim) będzie to aktualne, a potem? Ma szansę się obronić dobrą melodią. 

Litza ze swoją ekipą ostro o politykach. Od lewa, do prawa. Jest szybko, mocno i szczerze. Dobrze!

Interesujący przypadek: 10 lat po płycie "Robaki" Luxtorpedy, gdzie znajdował się numer "Mowa trawa", pojawia się debiutancki album "Na rzeź!" zespołu VqrV z kawałkiem o identycznym tytule. Temat także podobny, choć zarówno muzyka jak i tekst nie są te same. Wygląda na to, że czasy się zmieniają, a wkurzenie na polityków jest niezmienne w kolejnych pokoleniach.

Kawałek powstał jako wyraz wsparcia i odpowiedź na zarzuty, które od lat formułowane są wobec Lecha Wałęsy i jego przeszłości. Nie wikłając się w dyskusję historyczną i polityczną polecamy Wam naprawdę dobre riffy, które tu zostały zagrane.

Podpisujemy się pod każdym wersem!