"Zamach na papieża" zapowiadany jest jako gęsty i porywający thriller oparty na prawdziwych wydarzeniach. Produkcja ma pojawić się z początkiem października 2025 roku. Warto czekać, szczególnie, że to kolejny wspólny projekt Bogusława Lindy i Władysława Pasikowskiego. Co więcej, film ma być również zwieńczeniem ich karier.

Opowieść o młodym dżokeju marzącym o sportowej karierze. Zwieńczeniem tych marzeń jest udział w najważniejszej gonitwie w Polsce – Wielkiej Warszawskiej. To historia o sporcie, mafii i walce o marzenia. Akcja rozgrywa się w burzliwych początkach lat 90. Film jest zwieńczeniem trylogii autorstwa Jana Purzyckiego, na którą poza "Wielką Warszawską" składają się kultowe już produkcje "Wielki Szu" oraz "Piłkarski poker". W obsadzie m.in. Tomasz Ziętek, Tomasz Kot, Agnieszka Żulewska i Marcin Bosak.

To jeden z najbardziej wyczekiwanych filmów 2025 roku. Wojciech Smarzowski – reżyser znany z takich produkcji jak "Wołyń", "Kler" czy "Drogówka", ponownie podejmuje ważny społecznie, a jednocześnie kontrowersyjny temat – przemocy domowej w Polsce. Premiera w listopadzie.

Grupa ministrantów, rozczarowanych obojętnością Kościoła, postanawia działać na własną rękę. Zakładają podsłuch w konfesjonale, by poznać sekrety sąsiadów i wymierzać sprawiedliwość według własnych zasad. Ich misja szybko wymyka się spod kontroli. Premiera 21 listopada 2025 r.

Wielki klasyk powraca po latach. Cuma, emerytowany już złodziej sztuki, mieszka w Hiszpanii. Gdy paser Chudy proponuje nowy skok w Polsce, Cuma wraca do Krakowa. Dowiaduje się, że młodsza para złodziei już przejęła plan, więc postanawia im przeszkodzić.

Młody polski pianista kontra bezwzględny rosyjski agent w pojedynku o godność. W obsadzie Bogusław Linda, Jakub Gierszał, Tomasz Kot, Wojciech Mecwaldowski, a nawet zagraniczna gwiazda Aidan Gillen ("Gra o tron", "Peaky Blinders", "Prawo ulicy"). Bez wątpienia jedna z najciekawszych pozycji do obejrzenia w 2025 roku.

Film o Fryderyku Chopinie i wybranych momentach z jego życia to wyczekiwana premiera, o której może usłyszeć cały świat. W głownej roli Eryk Kulm Jr, a na ekranie poza wieloma znanymi polskimi nazwiskami, pojawi się także francuski aktor Lambert Wilson. To ma być najdroższa (na pewno jedna z najdroższych) produkcji w historii polskiego kina. Mówi się o budżece wynoszącym blisko 70 mln.