O tym, że zespół wyruszy w trasę było wiadomo jeszcze zanim na dobre rozpoczęły się prace nad płytą. Początkowo muzycy byli przerażeni, zwłaszcza, gdy zorientowali się, że wyszli z wprawy i średnio radzili sobie na próbach. Sprawy nie ułatwiał Waters, który próbował za wszelką cenę zablokować serię występów, grożąc organizatorom pozwami, czy domagał się opłat za prawa autorskie w związku z wykorzystaniem latającej świni. Choć zapowiadało się na katastrofę, to trasa biła rekordy popularności i była najbardziej udaną trasą koncertową w Stanach Zjednoczonych w 1987 roku.