Okładka

Okładka

Autorem zdjęcia, które pojawiło się na okładce, jest uznany fotograf Fin Costello. Jakiś czas temu udzielił on wywiadu magazynowi "Classic Rock", w którym wspomniał kulisy prac nad okładką. Okazuje się, że początkowo Ozzy miał wystąpić w płaszczu, przypominającym wilczą skórę, jednak artysta osobiście poznał Davida B. Millera, wizażystę, odpowiedzialnego za charakteryzację do filmu Koszmar z ulicy Wiązów, a spotkanie natknęło go, by jako główny motyw wizualny płyty uczynić parodię filmów o wilkołakach. Kostium, w którym Osbourne wystąpił na okładce kosztował około 50 tysięcy funtów, a jego założenie zajęło ponad sześć godzin! Według pierwszych planów, za przebranym Ozzym miały stać rottweilery, szybko jednak okazało się, że muzyk... boi się psów!

Źródło: Materiały prasowe
Rozwiń
Rozwiń

Muzycy

Jest to pierwszy album Osbourne'a, na którym występuje gitarzysta Jake E. Lee i jedyny projekt studyjny, na którym zagrał perkusista Tommy Aldridge.

Rozwiń
foto:
Rozwiń

Wielki konflikt

Bark at the Moon to jedyny album Ozzy'ego, którego autorstwo jest przypisywane w całości wyłącznie jemu. Gitarzysta Jake E. Lee od lat twierdzi jednak, że jest on współautorem większości muzyki, która trafiła na płytę. Lee twierdzi, że został oszukany przez Sharon Osbourne, która po nagraniach podsunęła mu niezwykle niekorzystny kontrakt, który pozbawiał go wszelkich praw autorskich. Muzyk twierdzi, że zgodził się go podpisać, gdyż nie miał żaden reprezentacji prawnej, która pomogłaby mu zrozumieć sens tego, co otrzymał, do tego Sharon miała mu zagrozić zwolnieniem i stwierdzić, że jego partie zostaną nagrane na nowo przez innego gitarzysty. Po latach w książeczce do kompilacji The Ozzman Cometh, Ozzy sam napisał, że Lee był aktywnie zaangażowany w pisanie płyty i jest on jednym z autorów kompozycji tytułowej. Dziś uznaje się go niekiedy za współautora Bark at the Moon.

Rozwiń
foto:
Rozwiń

"Centre of Eternity" czy w końcu jak?

Szósty utwór na trackliście został zatytułowany Centre of Eternity, fani jednak zauważyli, że Ozzy przed wykonywaniem go na trasie koncertowej bardzo często zapowiadał go pod zupełnie innym tytułem - "Forever".

Rozwiń
foto:
Rozwiń

Przyczynek do... potrójnego morderstwa?!

Niedługo po premierze płyty, pochodzący z Kanady mężczyzna James Jollimore dokonał potrójnego morderstwa - zabił kobietę i jej dwoje dzieci. W mediach natychmiast pojawiły się informację, że do tragedii doszło krótko po tym, jak Jollimore wysłuchał Bark at the Moon. Doprowadziło to do oskarżenia Ozzy'ego o to, że jego muzyka jest w pewnym stopniu satanistyczna i jest w stanie skłonić słuchaczy do okropnych czynów. Niedługo później głośno było o sprawie samobójstwa Johna Daniela McColluma. Rodzice chłopaka złożyli pozew przeciwko muzykowi, w którym twierdzili, że 19-latek odebrał sobie życie po wysłuchaniu utworu Suicide Solution.

Rozwiń
foto:
Powrót
Ozzy Osbourne - 5 ciekawostek o albumie “Bark at the Moon”
Zamknij reklamę za s.
X
Zamknij reklamę
...
powiększone zdjęcie
email