Nasze zestawienie otwiera ostatni, na ten moment, album Radiohead, który zebrał bardzo pochlebne recenzje. Nie może to dziwić. Grupa postawiła na A Moon Shaped Pool na utwory, które – mimo tego, że do najprostszych nie należą – szybko odsłaniają swoje piękno (weźmy chociażby singlowe Daydreaming). 

Niesamowity przeskok zrobili muzycy Radiohead na swoim drugim albumie. W ciągu dwóch lat od debiutu grupa udowodniła, że drzemie w niej ogromny potencjał. I było tylko kwestią czasu, kiedy się objawi. Objawił się na The Bends, najbardziej gitarowym krążku w dorobku.  

W 2007 roku zespół mógł wszystko. Dlatego też wydał album In Rainbows bez większych zapowiedzi i za pośrednictwem swojej strony internetowej. Dziś nie robi to na nas wrażenia, wtedy był to szok. Najważniejsze jednak była, rzecz jasna, muzyka. Na najwyższym poziomie. Muzycy Radiohead nie pozostawili złudzeń, że cały czas rządzą. 

Ależ to był szok. W 2000 roku grupa zerwała z przebojami, w dobrym tego słowa znaczeniu. Dlatego też otrzymaliśmy eksperymentalny krążek Kid A, który przy pierwszym poznaniu może w jakimś tam stopniu "odrzucać". Jednak, kiedy odkryje się jego zalety, będzie się do niego regularnie wracać. Bo to dzieło mistrzowskie i nowatorskie. 

Opus magnum formacji Radiohead. I bez dwóch zdań jedna z najważniejszych płyt lat dziewięćdziesiątych (bez podziału na kategorie), na której wszystko się zgadza: od pierwszej do ostatniej sekundy. Grupa zdystansowała się od bardziej gitarowych brzmień i zaczęła coraz śmielej eksperymentować. Ale nie zapomniała o melodyjności (Karma Police, No Surprises).