NAJGORSZE występy rockowe w historii
NAJGORSZE występy rockowe w historii
Red Hot Chili Peppers - występ w programie “Saturday Night Live” w 1992 roku
W 1992 roku Red Hot Chili Peppers byli na szczytach sławy - we wrześniu 1991 roku ukazał się, uznawany do dziś za ich najlepszy, album Blood Sugar Sex Magik. Grupa osiągała coraz większy sukces komercyjny - nie podobało się to gitarzyście. John Frusciante był wręcz przerażony tym, co się dzieje wokół kapeli - duży wpływ miało na to jego pogłębiające się w tamtym okresie uzależnienie. Największy popis niezadowolenia dał on jednak podczas występu zespołu w programie Saturday Night Live. Frusciante od początku nie ukrywał, że ma zamiar sabotować pokaz - jak powiedział tak zrobił. Muzyk przearanżował całą piosenkę Under the Bridge tak bardzo, że Kiedis nie potrafił się w niej odnaleźć. Występ wypadł naprawdę koszmarnie, a niedługo później Frusciante opuścił grupę i pogrążył się w swoim uzależnieniu, które udało mu się pokonać dopiero w 1998 roku.
Led Zeppelin na Live Aid 1985
W 1985 roku zespół Led Zeppelin nie istniał już od pięciu lat - grupa postanowiła się rozwiązać po tragicznej i nagłej śmierci Johna Bonhama. Robert Plant, John Paul Jones i Jimmy Page zdecydowali się jednak powrócić w 1985 roku, by wystąpić na wielkim charytatywnym wydarzeniu Live Aid. Niestety, pokaz ten całkowicie nie wyszedł. Panowie nie przeprowadzili nawet jednej próby z perkusistami - Philem Collinsem i Tonym Thompsonem, przez co muzycy nie mogli się zgrać, Page zmagał się z rozstrojoną gitarą, a Plant, delikatnie mówiąc, nie poradził sobie wokalnie. Występ ten do dziś uznawany jest za jeden z najgorszych - Jimmy określił go jako “chaotyczny”, nieco bardziej dosadny był Robert, który wprost powiedział, że koncert ten to było zwykłe “okrucieństwo”.
Krzysztof Cugowski nie pamięta słów utworu “Takie tango”
W 2004 roku zespół Budka Suflera obchodził swoje 30-lecie. Z tej okazji zorganizowany został jubileuszowy koncert w Opolu, który był transmitowany w Telewizji Publicznej. Jednym z elementów było oczywiście zaśpiewanie klasycznej kompozycji Takie tango. Niestety, Krzysztof Cugowski zapomniał tekstu! Z racji tego, że koncert miał się ukazać na DVD, piosenka została zaśpiewana jeszcze raz na sam koniec, tym razem bez żadnych wpadek. Wokalista nie ukrywa jednak, że jest po prostu człowiekiem i takie rzeczy mu się zdarzają.
Limp Bizkit na Woodstocku 1999
Próbujące upamiętnić legendarny festiwal z 1969 roku wydarzenie rzeczywiście zapisało się w historii, ale jako jedno z najtragiczniejszych. Pełne aktów przemocy, chaosu, kradzieży, wandalizmów i pożarów do dziś wskazywane jest jako antyprzykład tego, jak należy organizować festiwale. Jako najczarniejszy moment Woodstocka 1999 wskazywany jest koncert Limp Bizkit. Grupa od samego początku zdawała się być mocno podminowana i robiła wszystko, co w jej mocy, by przenieść tą energię na publiczność, Apogeum nastąpiło podczas wykonywania numeru Break Stuff, kiedy to Fred Durst zachęcił festiwalowiczów do wyrzucenia z siebie wszystkich negatywnych emocji. Coś, co mogło być po prostu zachętą do zabawy, stało się momentem przemocy, napaści seksualnych i totalnej demolki.
Green Day na festiwalu iHeartRadio
We wrześniu 2012 roku zespół Green Day był jedną z gwiazd festiwalu iHeartRadio. Występ od samego początku nie przebiegał najlepiej - Billie Joe Armstrong brzmiał, jakby wyszedł na scenie trochę nie w formie. Apogeum nadeszło wraz z numerem Basket Case - Armstrong w pewnym momencie przerwał koncert myśląc, że organizatorzy skrócili czas występu zespołu na rzecz setu Ushera. Rozzłoszczony wokalista zaczął krzyczeć, chciał, by dano mu jeszcze jedną minutę gry (którą w rzeczywistości miał), wrzeszczał, że nie jest Justinem Bieberem i określił całe wydarzenie jako żart. Na koniec muzyk rozbił swoją gitarę, a Mike Dirnt zrobił to samo ze swoim basem. Dwa dni później przedstawiciele zespołu wydali oświadczenie, w którym przeprosili wszystkich na całą sytuację, ogłosili przy tym, że Billie udaje się na odwyk, by poradzić sobie z uzależnieniem od leków przeciwbólowych i alkoholu.