To właśnie od nich skórzane kurtki w Polsce nazywa się "ramoneskami". Skóra, niebieski jeansey, trampki i t-shirt były prostym stylem, który kapela z Nowego Yorku wyprowała na cały świat.

Ich znakiem rozpoznawczym były charakterystyczne fryzury i połączenie skór z czarnymi lub białymi ubraniami. Jednak nie miało to nic wspólnego z agresywnym stylem rockersów, punków i metali, zaczerpniętym od gangów motocyklowych. W uniwersum Depeche Mode dominowały zupełnie inne emocje, a ich fani chcieli raczej przedstawiać się jako stylowi i z klasą.

To Rob Halford umiejętnie wprowadził do heavy metalu skóry, ćwieki, klamry, uprzęże i inne elementy zapożyczone z klubów gejowskich i BDSM. Te detale stały się nieodłączną częścią metalowej estetyki.

Ich styl zaprojektowała Vivienne Westwood, niektórzy nawet złośliwie mówią, że zostali powołani do życia przez Malcolma McLarena tylko po to by wypromować prowadzonych przez niego i projektantkę sklep w Londynie. Niezależnie do tego grupa stała się fundamentem brytyjskiego punk rocka - tak muzycznie jak i pod względem fryzur i stylu ubierania się. 

Grunge przyniósł sprzeciw wobec komicznego napuszenia gwiazd rocka i metalu lat 80-tych. Stąd właśnie flanelowe koszule, wyciągnięte swetry, podarte jeansy i robocze, ciężkie buty. To strój klasy pracującej, który miał dopełniać szczerości muzyki i tekstów. 

Nie mogło ich tu zabraknąć. W Polsce swego czasu nawet funkcjonowały buty o nazwie "beatlesówki" czyli kuzyni sztybletów z kubańskim obcasem. Beatlesi nosili je od czasów koncertowania w Hamburgu i szybko je wylansowali wśród fanów. Okular "lennonki" to także ich sprawka - czyli takie, których szkła są w okrągłych oprawkach. Nosił je oczywiście John Lennon i był to jego nieodłączny element stylu.

Genialnego gitarzystę dziś nazywano by trendsetterem. Jego miłość do fantazyjnie kolorowych ubrań, żabotów i dzwonów rodem z cyrkowych przedstawień stała się fundamentem dla stylu hippisów i psychodelii. 

Muzyk miał wiele wcieleń przez dekady działalności, a każde z nich odznaczało się unikalnym stylem, który szybko promieniował na fanów. Niezależnie czy był to glam rockowy kosmita, czy elegancki arystokrata rocka.