Load pozostaje najdłuższą studyjną płytą w dyskografii Metalliki. Krążek z 1996 roku trwa prawie 79 minut!

Nie da się ukryć, ze okładka Load wywołała sporo kontrowersji. Zespół zdecydował się wykorzystać pracę Andresa Serrano zatytułowaną Blood and Semen III. Przedstawia ona mieszankę bydlęcej krwi i spermy. Wybór ten spotkał się z falą krytyki. Wielu fanów nie potrafiło zrozumieć, dlaczego Metallica postawiła na tego typu prowokację.

Nowy wizerunek muzyków, a do tego... nowe logo. Grupa, w tym aspekcie, również poszła na całość. Nie była to kosmetyczna zmiana. Postawiono na prostotę przez duże "P". Z kolei na tylnej okładce pojawił się znak, do którego wykorzystano charakterystyczną, dawną literę "M". 

Wracając do czasu... Płytę Load zamyka utwór The Outlaw Torn, zdecydowanie najdłuższy w całym zestawie. Pierwotnie numer miał być jeszcze... dłuższy. Został ostatecznie skrócony z uwagi na ograniczenia produkcyjne. Zamiast 10:48, trwa "tylko" 9:49. Wydłużoną wersję można znaleźć na singlu The Memory Remains.

Na Load uwagę zwraca z pewnością utwór The House Jack Built. Dlaczego? Wykorzystano bowiem w nim efekt gitarowy "talk box". To narzędzie, które pozwala instrumentowi "mówić" poprzez specjalną modulację.