Lenny Kravitz - oto nasze TOP 5 albumów ikony światowego rocka. Od nich warto rozpocząć przygodę z jego muzyką - EskaROCK.pl
Magnifying Glass Plus Powiększ zdjęcie
Lenny Kravitz

Lenny Kravitz

Autor: Materiały prasowe - Mark Seliger, Materiały prasowe
Rozwiń

"Strut" (2014)

Po nieco bardziej natchnionym It Is Time For A Love Revolution i mocno zakorzenionym w brzmieniu funk i R&B Black and White America, Lenny wrócił do swobodnych, wręcz frywolnych rockowych klimatów, udowadniając, że wciąż ma coś do powiedzenia w tym temacie.

Rozwiń
foto:
Rozwiń

"Circus" (1995)

Po ogromnym sukcesie w mainstreamie w 1993 roku, Circus zdaje się być albumem nieco bardziej "od siebie", nie do końca nastawionym na powodzenie w głównym nurcie. W "Cyrku" Kravitz brzmi dużo ciężej, leniwie, wręcz brudno, a momentami nawet wściekle. Do dziś dobrze się tego słucha.

Rozwiń
foto:
Rozwiń

"5" (1998)

5 to taki ciekawy przykład albumu, który do swojego sukcesu musiał dochodzić, który do tego podzielił krytyków. Mimo to, to właśnie ten krążek sprawił, że Lenny stał się jeszcze bardziej znany i uwielbiany w Europie, to on zapewnił mu dwie pierwsze statuetki Grammy i to z niego pochodzą jedne z największych przebojów Kravitza: Fly Away, I Belong to You i American Woman. 5 to jeden z najlepszych przykładów na umiejętność łączenia przez Karvitza różnych muzycznych światów.

Rozwiń
foto:
Rozwiń

"Are You Gonna Go My Way" (1993)

Album, na którym Lenny zaczął na dobre pokazywać, że posiadanie pomysłu na siebie może być kluczem do ogromnego sukcesu. Na Are You Gonna Go My Way muzyk pokazał swoją najbardziej, przynajmniej do tamtego momentu, wręcz rock and rollową stronę, a słuchając tej płyty ciężko nie mieć przed oczami takich ikon, jak Jimi Hendrix czy Prince. Muzyk przywołał najlepsze z możliwych tradycji rocka.

Rozwiń
foto:
Rozwiń

"Mama Said" (1991)

Po dość surowym i sprawiającym wrażenie, jakby jednak jeszcze wciąż nieco poszukiwał swojej ścieżki debiucie, Kravitz zaprezentował wydawnictwo, które na dobre pokazało to, co wyróżnia go do dziś - łączenie rocka, funku, psychodelii z hard rockiem, soulem oraz jazzowymi i dętymi brzmieniami. Na kolejnych albumach muzyk stale zdawał się czerpać i rozwijać brzmienie właśnie z Mama Said, według mnie swojego absolutnego "opus magnum".

Rozwiń
foto:
Powrót
Lenny Kravitz
Zamknij reklamę za s.
X
Zamknij reklamę
...
powiększone zdjęcie
email