Grupa pracowała nad całością w studiu Rogalów Analogowy znajdującym się pod Lublinem. Mieściło się ono w zabytkowym, drewnianym budynek z początku XX wieku. Wybór nie był przypadkowy. Członkowie Lao Chce chcieli uzyskać "stare" brzmienie, które dobrze korespondowałoby z tematyką albumu.

Na albumie Powstanie Warszawskie Spięty postanowił wykorzystać cytaty z kultowych utworów dla rodzimego rocka. Lider Lao Che odwołał się więc do twórczości Siekiery, Izraela czy Chłopców z Placu Broni.

Drugi album Lao Che mógł ukazać się wcześniej, ale... muzycy nie chcieli łączyć premiery z obchodami 60. rocznicy wybuchu powstania. Dlatego przesunęli wydanie całości, z pełną świadomością, o kilka miesięcy. 

Krążek Powstanie Warszawskie nie ukazał się na rynku nakładem wytwórni S.P. Records, tak jak debiut. Ostatecznie album wydała firma Ars Mundi. Ta współpraca jednak długo nie potrwała, ponieważ zasłużona, ale niszowa wytwórnia nie była w stanie udźwignąć tego wszystkiego, co wiązało się z wybuchem popularności zespołu, który nastąpił po ukazaniu się płyty. 

Powstanie Warszawskie znalazło się w zestawieniu 50 płyt, które wstrząsnęły Polską w XXI wieku. Autorem całości był dziennikarz tygodnika Wprost Robert Leszczyński. "Nawet w najczarniejszą noc stanu wojennego rockmani stronili od tematów patriotycznych, odstępując je młodzieży oazowej i wszechpolskiej. A tu proszę – narodowa świętość bezceremonialnie odebrana kombatantom i zrobiona na punkowo. Arcydzieło!" – napisał w uzasadnieniu.