Jak brzmieli na samym początku? 10 taśm demo legend rocka
Podróże muzyczne przez taśmy demo czy nagrania z koncertów są mieszanką archeologii i psychologii. Słuchając tych nagrań będziecie mogli przenieść się do początków znanych grup, pierwszych poszukiwań, ale też okresu formowania się osobowości i charakterów. Znając je znacznie lepiej można zrozumieć późniejsze dokonania.
Autor: Pexels.com
Rozwiń
Rozwiń
Nirvana
Taśma jeszcze z pierwszym perkusistą, Dalem Croverem z Melvins.
Rozwiń
foto:
Rozwiń
Linkin Park
Próba z 1999, jeszcze przed wydaniem debiutanckiej „Hybird Theory”.
Rozwiń
foto:
Rozwiń
Rammstein
Na tych taśmach z 1994 usłyszycie, że wokale w kapeli nie zawsze wykonywał Til Lindemann.
Rozwiń
foto:
Rozwiń
Guns N’ Roses
Jedno z pierwszych nagrań „Welcome to the jungle”. Od początku słychać, że z tą załogą nie ma żartów!
Rozwiń
foto:
Rozwiń
Black Sabbath
Początek wszystkiego, Wielki Wybuch w historii metalu i jedno ze starszych nagrań „Black Sabbath”. Warto zwrócić uwagę, że jest dłuższy od finalnej wersji o 3 minuty.
Rozwiń
foto:
Rozwiń
Judas Priest
Zanim zostali metalowymi bogami brzmieli klasycznie hard rockowo.
Rozwiń
foto:
Rozwiń
The Doors
Na pierwszych taśmach demo jeszcze nie ma tego pazura i buńczuczności Jima Morrisona, ale słychać już, że nie jest to kolejny bluesowy zespół, jakich wtedy było wiele.
Rozwiń
foto:
Rozwiń
AC/DC
Pierwsze nagranie promocyjne grupy z 1975 roku to zupełnie inne oblicze muzyków. Rozbujany kawałek w stylu glam rock i do tego te kostiumy!
Rozwiń
foto:
Rozwiń
Depeche Mode
Analogowe syntezatory, prosty automat perkusyjny i młodziutki głos Dave’a Gahana. Co za klimat!
Rozwiń
foto:
Rozwiń
Metallica
Sam początek drogi na szczyt. W składzie jeszcze Dave Mustaine i Ron McGovney.
Rozwiń
foto:
Guns N’ Roses
Jedno z pierwszych nagrań „Welcome to the jungle”. Od początku słychać, że z tą załogą nie ma żartów!