Dlaczego w tytule dziesiątego albumu Iron Maiden pojawił się "czynnik X"? – Kiedy przesłuchiwaliśmy w studio różne wersje nowych utworów, w każdej piosence był jakiś trudny do określenia czynnik. Na całym albumie były takie czynniki: nowy inżynier dźwięku, nowy wokalista... Postanowiliśmy więc zatytułować tę płytę "X Factor", X odpowiada tutaj temu, co nieznane i nieokreślone – powiedział Bayley w książce Paula Stenninga. Ponadto X to rzymski zapis liczby 10. Wszystko się więc zgadza... 

Na okładce The X Factor widzimy Eddiego, maskotę zespołu, który został poddany lobotomii. Autorem szaty graficznej był Hugh Syme. Całość okazała się na tyle realistyczna, że zespół był zmuszony wydać album w dwustronnej kopercie. Na drugiej okładce Eddiego pokazano z oddali i mniej drastycznie. 

Teksty do utworów na The X Factor czerpią inspiracje także z klasycznej literatury. Sign of the Cross oparty jest na powieści Umberto Eco Imię róży, a Lord of the Flies na Władcy much Williama Goldinga.

Mimo że dziesiąty album Iron Maiden dotarł do TOP10 na liście w Wielkiej Brytanii, to bardzo szybko spadł z zestawienia, znacznie szybciej niż poprzednie wydawnictwa. 

Na The X Factor znalazło się łącznie 11 premierowych kompozycji. Grupa jednak, w tamtym okresie, nagrała 14 utworów. Trzy odrzucone piosenki – I Live My Way, Justice of The Peace i Judgement Day – zostały wydane więc jako strony B singli z albumu. Dwie ostatnie można znaleźć także na wydawnictwie Best of the B’ Sides.