Podczas konferencji prasowej przed koncertem w Helsinkach, w Finlandii Ozzy udzielał odpowiedzi na pytania dziennikarzy. Przy stole zasiedli z nim Zakk Wylde i Randy Castillo. Wokalista promował właśnie album "No rest for the wicked". Ozzy najwyraźniej przyszedł na spotkanie pijany, albo upalony. Ewidentnie czas płynął dla niego inaczej niż dla pozostałych, co najlepiej widać około 6:30.

Król soulu, pan Dynamit, a w tym wywiadzie? Nie jesteśmy pewni, ale coś weszło mu BARDZO mocno. Nawet prowadząca wywiad doświadczona dziennikarka wydaje się być skonfundowana. 

Podczas rozmowy w programie Russella Harty'ego Grace była ewidentnie zmęczona i zdenerwowana. Wygląda na to, że przyszła w bojowym nastroju. Wspominała, że nie spała ostatnie 3 dni. Jednak prowadzący także nie do końca wiedział jak sobie poradzić z taką rozmówczynią. Grace straciła cierpliwość, gdy prezenter po raz kolejny odwrócił się do niej plecami, by zadać pytanie innemu gościowi. Skończyło się ostro.

Ace Frehley był ewidentnie napruty jak ruski plecak. Tymczasem widać było jasny podział w grupie na 2 stronnictwa: Paula i Gene'a oraz Petera i Ace'a. Ten drugi duet w późniejszych latach został ze składu wyrzucony. 

Świeżo po rozpadzie grupy Creed, którego jedną z przyczyn był alkoholizm wokalisty, Stapp promował swój solowy album w telewizji. Niestety widać było jasno, że nie przyszedł do studia trzeźwy.

To żadna tajemnica, że Iggy żył naprawdę na krawędzi jeśli chodzi o spożywanie i zażywanie. Potrafił także przyjść do studia telewizyjnego w stanie totalnego odjazdu. 

Wywiad miał miejsce w niemieckiej telewizji, w 1987 roku. Gillan najwyraźniej wspomagał się czymś, czy to dla kurażu, czy dla energii. Cała trójka jest zabugiona, Glover wydaje się kisnąć w środku jak ogórek w słoiku. Od 4:10 zaczyna się najlepsze.