Black Sabbath - 5 ciekawostek o albumie "Black Sabbath" | Jak dziś rockuje? - EskaROCK.pl
Black Sabbath

Black Sabbath

Autor: Wikimedia Commons - Warner Bros. Records/ Creative Commons
Rozwiń

Ekspresowe tempo nagrań

Zespół nagrał album w rekordowym tempie... dwunastu godzin, w trakcie zaledwie jednej sesji! Tony Iommi mówił po latach, że mieli zaledwie dwa dni na całość prac, w tym na miks, dlatego zdecydowali się zagrać wszystko na żywo. Jak widać, to wystarczyło, by powstał klasyk.

Rozwiń
foto:
Rozwiń

Kim jest postać z okładki?

Jednym z charakterystycznych elementów albumu jest jego okłada. Przedstawia ona tajemniczą postać, kobietę, na tle słynnego Mapledurham Watermill, znajdującego się na rzece Tamizie we wiosce Mapledurham w Oxfordshire w Anglii. Autorem fotografii jest Keith McMillan, jednak aż do 2020 roku tajemnicą była tożsamość modelki. Dziś już wiemy, że na okładce Black Sabbath widzimy Louisę Livingstone. 

Rozwiń
foto:
Rozwiń

Co wspólnego z albumem ma zespół Jethro Tull?

Okazuje się, że na fakt, iż album został nagrany w ciągu zaledwie kilku godzin, miało wpływ to, iż Tony Iommi trzymał skład żelazną ręką, mocno pilnując terminów prób - Panowie musieli się na nich stawiać punktualnie o godzinie 9:00. Okazuje się, że gitarzysta przyjął ten zwyczaj od Iana Andersona z Jethro Tull. Iommi na samym początku Black Sabbath (wtedy jeszcze jako Earth) opuścił skład, by dołączyć własnie do Jethro Tull. Muzyk zagrał z formacją zaledwie dwa koncerty i wrócił do macierzystej grupy - czas spędzony z Andersonem wystarczył jednak, by wrobił w sobie pewne nawyki.

Rozwiń
foto:
Rozwiń

Co właściwie oznacza skrót N.I.B.?

Przyjęło się, że w tym przypadku mówimy o skrócie od wyrażenia "Nativity in Black" (pol. "narodzeni w czerni"). Całe wytłumaczenie jest jednak dużo prostsze - początkowo tytuł nie zawierał kropek, a słowo "nib" oznacza stalówkę - to właśnie ten kształt miała mieć broda, którą w tamtym czasie nosił Bill Ward. 

Rozwiń
foto:
Rozwiń

Ogromna krytyka

Choć dziś album ten uważany jest za pionierski, innowatorski, wraz z wydaniem którego narodził się heavy metal, to współcześni mu krytycy nie dostrzegli potencjału. W recenzjach Black Sabbath nazywani byli gorszą wersją Cream i najgorszym z możliwych przedstawień kontrkultury. Cóż, wiemy, jak to się skończyło. 

Rozwiń
foto:

Black Sabbath

Autor: Wikimedia Commons - Warner Bros. Records/ Creative Commons
Powrót
Black Sabbath
Zamknij reklamę za s.
X
Zamknij reklamę
...
powiększone zdjęcie
email
Reklama
Zamknij