W 1986 roku byli już wtedy współpracownicy Osbourne'a: Daisley i Kerslake pozwali go, domagając się uznania swojego autorstwa w materiale, który trafił tak na Blizzard of Ozz, jak i Dairy of a Madman. Ich działania przyniosły skutek, sprawa powróciła jednak do przestrzeni publicznej niemal dwadzieścia lat później. W 2002 roku ukazały się reedycje obu tych wydawnictw, na które trafiły... nagrane na nowo partie basu (zagrał Robert Trujillo) i perkusji, za którą tu odpowiadał Mike Bordin. Sprawa ponownie trafiła na wokandę, tym razem jednak roszczenia muzyków zostały oddalone przez sąd. Zdaniem samego Ozza, to Sharon Osbourne podjęła decyzję o ponownych nagraniach basu i bębnów na jego dwóch pierwszych płytach. W kolejnych latach, gdy ukazywał się ich wydania jubileuszowe, umieszczano na nich oryginalne nagrania, a nie wersje z 2002 roku.