Magnifying Glass Plus Powiększ zdjęcie
10 zespołów, które łączą naprawdę odległe gatunki muzyki. Jak je ocenicie?

10 zespołów, które łączą naprawdę odległe gatunki muzyki. Jak je ocenicie?

Najczęściej wielkie przeboje czy gatunkowe rewolucje rodzą się z przypadku. Największy przebój Black Sabbath – „Paranoid” – powstał dosłownie na kolanie, a niskie strojenie gitary oraz wolne potężne riffy Tony’ego Iommi to efekt jego wypadku przy pracy, gdy gilotyna odcięła mu opuszki dwóch palców. Czasem geniusz przychodzi przypadkiem, czasem uda się przekuć nieszczęście w przewagę, a czasem artystki i artyści po prostu wiedzą, że tak trzeba zrobić. Poznajcie nasze zestawienie zespołów, dla których gorset gatunku nie istnieje.

Źródło: YouTube
Rozwiń
Rozwiń

Nova Twins

Pamiętacie serial "Atomówki" i receptę profesora Atomusa? Tutaj chyba było tak: cukier, słodkości, rap, metal, pop, elektronika i POTĘŻNE elektryczne doładowanie - tak narodziły się Nova Twins. 

Rozwiń
foto:
Rozwiń

Weather Report

Mieszanka rocka i jazzu, z których muzycy brali tylko to, co najlepsze. Zespół-fenomen, między innymi ze względu na basistę. Jaco Pastorius uważany jest za Jimmy'ego Hendrixa gitary basowej.  

Rozwiń
foto:
Rozwiń

Ghostmane

Czy można pomieszać trap z black metalem? Można, a nawet jeszcze to wszystko posypać industrialem. Ghostemane zdobył już szeroką popularność w USA, powoli zaczyna także być rozpoznawalny w Europie. 

Rozwiń
foto:
Rozwiń

Diablo Swing Orchestra

Teraz czas na totalne szaleństwo! Mieszanka swingu, metalu, operowych wokali, sekcji smyczkowej i jeszcze wpływy japońskie na dokładkę. Diablo Swing Orchestra to zespół, którego każda piosenka to prawdziwy gatunkowy kolaż. 

Rozwiń
foto:
Rozwiń

Rage Against The Machine

Bez nich to zestawienie byłoby po prostu niepełne. Kiedy zadebiutowali mieszanką rapu, funky i ciężkiego rocka nie było nikogo, kto pozostałby obojętny. Do dziś w tej materii są prawdziwą wyrocznią.  

Rozwiń
foto:
Rozwiń

Red Hot Chilli Peppers

Zanim znaleźli idealnie sprzedające się formaty przebojów panowie z RHCP byli prawdziwymi wywrotowcami sceny. Ich mieszanka funky i rocka była tak napompowana energią, jakby zamiast mleka matki w dzieciństwie wpadła do kociołka z energetykami. 

Rozwiń
foto:
Rozwiń

Primus

Amerykańskie świry, które celnie strzelały ironicznymi tekstami prosto w amerykańskie rozbuchane ego. Trafiali zawsze w miękkie. Muzycznie to zespół, który nigdy nie oglądał się na nikogo, za to wyrosło na nim całe pokolenie muzyków, którzy inspirują się stylem gry basisty - Lesa Claypoola. 

Rozwiń
foto:
Rozwiń

Faith No More

Rapujący wokal? Jest. Metalowy riff i solo? Jasne. Klawisze i radiowy refren? Potrzymaj mi piwo. Faith No More doskonale poruszał się na granicy gatunków. Gdy chcieli grać balladę, nagrywali "Easy", gdy nachodziła ich ochota na energię - tworzyli takie przeboje jak "Epic" czy "We care a lot". 

Rozwiń
foto:
Rozwiń

Eyesburn

Mieszanka rocka, punka, a nawet metal z reagge - świeża i niecodzienna, a na dodatek z ciekawego regionu, ponieważ to zespół pochodzący z Serbii. Współpracowali swego czasu nawet z Soulfly. Polecamy ich albumy, choć są mało znani w naszej części świata, zasługują w pełni na miejsce w naszym zestawieniu.

Rozwiń
foto:
Rozwiń

The Chemist

Na koniec mocna imprezowa propozycja zza Oceanu. Połączmy ze sobą rave i nu-metal, co dostaniemy? The Chemist! Do potańczenia, do poskakania, idealne do wyżycia się.  

Rozwiń
foto:
Powrót
10 zespołów, które łączą naprawdę odległe gatunki muzyki. Jak je ocenicie?
Zamknij reklamę za s.
X
Zamknij reklamę
...
powiększone zdjęcie
email