O Zespole: Kiedy w  1981 roku wspaniały gitarzysta Jan Borysewicz wraz z Andrzejem Mogielnickim - zasłuchanym w Rolling Stones autorem tekstów i menadżerem - postanowili założyć zespół Żużel, przemianowany wkrótce na Lady Pank, nie spodziewali się, że tworzą ważną kartę w historii polskiego rocka.

Wystartowali od hitu – jeszcze kompletując skład nagrali z towarzyszeniem muzyków sesyjnych "Małą Lady Pank". W pierwszym składzie znaleźli się w końcu: Jan Borysewicz (gitara prowadząca, wokal), Janusz Panasewicz (wokal), Edmund Stasiak (gitara}, Paweł Mścisławski (gitara basowa) i Jarosław Szlagowski (perkusja). W 1982 roku ukazała się pierwszy album zespołu zatytułowany po prostu "Lady Pank". I tak wszystko się zaczęło...

Rozpętało się Lady Pankowe szaleństwo – koncerty i hit za hitem: "Kryzysowa narzeczona", "Vademecum skauta", "Mniej niż zero", "Zamki na piasku”. Czas przynosił kolejne krążki i hity na nich zawarte. W 1985 Lady Pank ruszył w trasę koncertową po świecie – występował w Wielkiej Brytanii, ZSRR, Finlandii, USA, na festiwalu MIDEM w Cannes. Kolejne zmiany w składzie nie przeszkadzały grupie w nagrywaniu kolejnych przebojowych płyt, aż do 1991 roku, kiedy muzycy postanowili na jakiś czas zawiesić działalność.

1994 rok otworzył nową erę - wznowienie aktywności zespołu. Już w odnowionym składzie: obok dwóch liderów (Borysewicza i Panasiewicza): zagrali Andrzej Łabędzki (gitara), Krzysztof Kieliszkiewicz (gitara basowa - ex "Latawce") i Kuba Jabłoński (perkusja - ex "Gardenia", "Kazik na żywo"). Powstał album „Nana” i znów ruszyła koncertowa machina. Nowy skład na dobrze okrzepł w 1998 roku, kiedy ukazała się ich kolejna płyta "Łowcy głów", zaczerpująca z najlepszych tradycji Lady Pank.

2000 – we wrześniu ukazała się kolejna płyta, „Nasza reputacja”. Była prezentem dla fanów z okazji osiemnastych urodzin zespołu.

Dziś 25-letnia Lady Pank inspiruje kolejne pokolenie fanów - nadal nagrywa, koncertuje i ma się bardzo dobrze. I chyba już zawsze aktualne pozostanie wypowiedziane jakiś czas temu przez Jana Borysewicza zdanie: "Nigdy nie rozwiążę tego zespołu...".