Sposoby na kaca

i

Autor: fot. screen klipu z YouTube

Sposoby na kaca: rockowe metody w rytmie The Sound of Silence? [VIDEO]

2019-12-31 9:46

Wyczekiwana impreza sylwestrowa niesie za sobą widmo wielkiego, nieprzeniknionego zła, czającego się w każdym zakamarku domu. Sposoby na kaca, ból głowy i zło wszechświata mamy dla Was na EskaROCK.pl.

Latamy w kosmos, mamy superszybki internet - ludzie są tak zaawansowanymi technologicznie stworzeniami, a wciąż nie potrafimy całkiem wyeliminować skutków bycia wczorajszymi po zabawie do białego rana. Dziś pomożemy Wam zmierzyć się z bólem istnienia wywołanym procentami, bąbelkami i piciem bez zagrychy. Co prawda lepiej zapobiegać, niż leczyć, ale nie martwcie się, przejdziemy przez to razem.

Najlepiej zarabiający utwór świąteczny to nie 'Last Christmas'. Kto zgarnia najwięcej pieniędzy?


Sposoby na kaca: rockowe metody w rytmie The Sound of Silence? [VIDEO]

1. Kicia, nie tuptaj!Światłowstręt, nadwrażliwość na hałas (włącznie z mruczeniem kota) i ogólne rozbicie - któż z nas tego nie zna? Oczywiście można było wziąć te reklamowane leki jeszcze przed zabawą, ale kto o tym pamięta? Na początek: włączcie muzykę. Ta złagodzi obyczaje, podrapie Wasz Weltschmerz za uchem. Byle nie za głośno - przy odrobinie nieuwagi nawet The Sound of Silence mógłby Wam dziś zaszkodzić.



2. Polak nie wielbłąd
Byliście wczoraj królami imprezy i cały świat był u Waszych stóp. Choć, zdaniem kumpli, było zupełnie odwrotnie, nie dajcie sobie zepsuć epickich wspomnień. Na rozruch szklanka wody z cytryną - a jeśli balowaliście bez wytchnienia, wystarczy cytryna sauté. I baniak wody. W głośnikach wciąż cicho, ale jakby bardziej rytmicznie. Cóż dodać? Enjoy The Silence.



3. Już nigdy więcej!
Obiecanki cacanki, do najbliższego balu tudzież potańcówki. Kac millenium nie oprze się starej, sprawdzonej metodzie, by jeść rzeczy słone i tłuste (może kiełbasa, albo inne równie zdrowe warzywo?). Gdy już będziecie w stanie sięgnąć po telefon w poszukiwaniu niekompromitujących Was zdjęć i smsów, lepiej sobie darujcie. Istnieje duża szansa, że znów się Wam zrobi słabo. Smutne, ale prawdziwe.



4. We Are The Champions (again)
Wszystko wskazuje na to, że historia, jak zwykle, zakończy się happy endem. Głowa przestaje pulsować, kiszki wracają do normy, a wspomnienia o piekielnym poranku odchodzą w niepamięć. Czy to już czas na taniec zwycięstwa?



5. Na drugą nóżkę
Bądźmy szczerzy: czy nigdy nie mieliście ochoty powtórzyć znakomitej zabawy z przyjaciółmi? Gdy już morderczy ból głowy po nieprzespanej nocy przestał straszyć porządnych obywateli i rabować okoliczne wsie, wielu odkrywa w sobie chęć na kolejną próbę sił. Bo skoro już wiecie, co robić z syndromem dnia po, żadna impreza Wam niestraszna. Byle tylko nie przesadzić i nie pójść w ślady Jima... To może jednak lepiej przewietrzyć głowę na zimowym spacerze? ;)