Lemmy Kilmister odszedł w 2015 roku, co było ogromnym ciosem dla fanów oraz całego środowiska muzycznego. Trudno znaleźć drugiego, tak oryginalnego artystę, który byłby tak zaangażowany w to co robił. Okazuje się jednak, że ostatnie koncerty Motörhead były bardzo dużym wyzwaniem dla Lemmy'ego.
TRAVIS BARKER I POST MALONE, PO ZAGRANIU NUMERÓW NIRVANY, MYŚLĄ O ROCKOWYM PROJEKCIE
Phil Cambell wspomniał ostatnie koncerty Motörhead. Okazuje się, że były one wyzwaniem dla Lemmy'ego
W wywiadzie dla ''CatTales'', Phil Cambell opowiedział o ostatnich koncertach Motörhead, które były bardzo dużym wyzwaniem dla Lemmy'ego:
W ostatnich latach Lemmy nie przypominał już siebie. Ale chciał ciągnąć to dalej. Widać było, że się postarzał, ale że miał się dobrze i grał dobrze, graliśmy dalej. Tylko trochę zwolniliśmy. Lem grał dopóki mógł, ale pod koniec czasem było trudno na to patrzeć.
Lemmy Kilmister zmarł w 2015 roku, a powodem pogorszenia stanu zdrowia, był wyjątkowo agresywny nowotwór.
RAMMSTEIN W WERSJI FOLKOWEJ. DO SIECI TRAFIŁA KLIMATYCZNA WERSJA ''OHNE DICH'' [WIDEO]