Ozzy Osbourne cały życie mocno imprezował, nie oszczędzając nawet na chwilę swojego organizmu. To oczywiście wiele razy odbijało się na zdrowiu wokalisty, jednak za każdym razem Ozzy wychodził cało z największych cugów. Jak sam do dzisiaj twierdzi, nie wie jakim cudem jeszcze żyje.
SERJ TANKIAN ZARZUCA FANOM SOAD HIPOKRYZJĘ. O CO CHODZI?
Ozzy Osbourne jest zaskoczony, że jeszcze żyje
W wywiadzie dla ''Classic Rock'', Ozzy wspominał różne momenty ze swojej kariery, podkreślając jednocześnie, że przeżył wielu swoich kolegów z branży. Jak powiedział artysta:
Mam 71 lat, a wiele innych osób po drodze odeszło. Gary Moore był moim dobrym przyjacielem, piłem z Johnem Bonhamem, a picie go zabiło. Nie wiem, dlaczego jeszcze żyję. Nie robili nic gorszego ode mnie, a ja nie byłem lepszy od nich. Piliśmy to samo, imprezowaliśmy tak samo, robiliśmy te same rzeczy. Miałem szczęście, że nie udusiłem się wymiotami, jak Bon Scott. Był moim dobrym przyjacielem i wspaniałym piosenkarzem.
A jak obecnie czuje się Ozzy? Czy wszystko z nim ok i możemy liczyć na wulkan energii ze strony artysty?
Jest dobrze. Dochodzę do siebie po operacji, którą przeszedłem w zeszłym roku. Nigdy tak długo nie siedziałem w domu. Mam się coraz lepiej. To powolny proces, ale powoli dochodzę do siebie.
GORGONZOLLA - TRZECI SINGIEL Z ALBUMU "KONSUMPCJA". DO SIECI TRAFIŁ KLIP DO UTWORU 'ZAGUBIENI'