Przez lata swojej działalności, Ozzy Osbourne nie tylko nagrał kultowe płyty, ale również kilka razy lądował w areszcie, robił totalnie dziwne rzeczy i zażywał gigantyczne ilości narkotyków, zapijając to wszystko alkoholem. Mimo tak szalonego trybu życia, Ozzy trzyma się całkiem nieźle, a niedawno udało mu się pokonać zapalenie płuc i infekcję dłoni. Jak to możliwe, że przy takim trybie życia Ozzy jeszcze żyje? Odpowiedzą jest: mutacja DNA.
JONATHAN DAVIS NIE BARDZO LUBI OSTATNIĄ PŁYTĘ KORNA. CO PRZESZKADZA WOKALIŚCIE?
Mutacja DNA pozwoliła Ozzy'emu przeżyć tak ostry tryb życia
Zasadniczo, można stwierdzić, że Ozzy jest mutantem, biolog Bill Sullivan, odkrył, że Ozzy ma tak ogromną tolerancję na alkohol i narkotyki, dzięki mutacji DNA. Sullivan twierdzi, że tego typu geny są praktycznie niespotykane i to właśnie dzięki nim, Ozzy nie wylądował na tamtym świecie. Co w zasadzie jest bardzo trafne, bo jak stwierdził kiedyś sam Osbourne, lata 80-te pamięta bardzo słabo. Faktycznie, to był jeden z najmocniejszych okresów w życiu Ozza. Widać to szczególnie w filmie 'The Dirt'.
ILE METALLICA ZAROBIŁA NA TRASIE PO EUROPIE? KWOTA MOŻE POWALIĆ