Pandemia koronawirusa jest trudnym czasem dla wielu osób, jednak podczas kwarantanny, nie brakuje wielu ludziom kreatywności. Jedni majsterkują, inni uczą się grać na instrumentach, a jeszcze inni robią sobie nowe tatuaże. Pewien gość, doszedł do wniosku, że codziennie będzie robił sobie nowy tatuaż, problem w tym, że zaczyna mu brakować miejsca na ciele.
METALLICA ZAMIERZA NAGRAĆ ALBUM NA KWARANTANNIE! KIEDY MOŻNA SPODZIEWAĆ SIĘ PREMIERY?
Nudzisz się na kwarantannie? Ten gość codziennie robi sobie jeden tatuaż z nudów
Chris Woodhead, tatuażysta z Londynu, codziennie wrzuca na swoje ciało kolejny tatuaż. Problem w tym, że zanim pojawił się koronawirus, na ciele Chrisa było już ponad 1000 obrazków. Codziennie przybywa kolejny, jednak zaczyna brakować miejsca. O mężczyźnie poinformowało jako pierwsze BBC i jak się okazuje, są pewne zasady w tym ciekawym ozdabianiu.
Wszystkie tatuaże muszą być czarne, a do tego mają być wykonane w stylu ''poke''. Jest ot aplikowanie tatuażu przy użyciu maszynki, jednak bez użycia prądu. Tatuaże, które pokrywają ciało Chrisa, są odwołaniem do tradycyjnej techniki tatuażu i podobno ich wykonanie jest mniej bolesne.
Oby pandemia szybko została opanowana, bo jak tak dalej pójdzie, to Chris nie znajdzie już w ogóle miejsca na nowy obrazek na ciele.
AMERYKAŃSKA SUPERGRUPA ZAPOWIEDZIAŁA WIRTUALNĄ TRASĘ KONCERTOWĄ. NA CZYM BĘDZIE POLEGAĆ?