Kłopoty ze słuchem to ostatnio bardzo często powtarzający się temat wśród muzyków. Niedawno słyszeliśmy o problemach Briana Johnsona, a wcześniej o swoich problemach ze słuchem mówił Lars Ulrich. Tym razem padło na Kazika Staszewskiego, który przyznał się do swojej przypadłości.
Ed Sheeran w Polsce 2018: data, miejsce, bilety
W wywiadzie udzielonym dla magazynu 'O!Kultura', lider Kultu przyznał, że aparat słuchowy jest dla niego rzeczą praktycznie niezbędną:
Stał się w pewnym momencie niezbędny. Lata na scenie mocno mi jednak słuch poharatały. 40 procent ubytku w jednym uchu. W drugim 60 procent. (...) Na scenie to sam aparat nie jest mi potrzebny. Natomiast z 'ucha' nie korzystam z wyboru. Koncert to dla mnie zawsze była interakcja, możliwość kontaktu z publicznością – a monitor douszny powoduje u mnie takie wrażenie, że mnie coś od słuchaczy oddziela. To nie jest komfortowe uczucie.
Pewnym jest, że Kazik nie zamierza rezygnować z grania koncertów i nagrywania kolejnych płyt. Wszyscy fani mogą być spokojni.
WOODSTOCK 2017 - zespoły, data, miejsce