Jarocin Festiwal 2016: Podsumowanie 3 dni festiwalu

i

Autor: fot. Jakub Janecki/Materiały Prasowe

Jarocin Festiwal 2016: Podsumowanie 3 dni imprezy - Slayer, Sweet Noise, Five Finger Death Punch

2016-07-11 13:47

5 scen, ponad 30 godzin muzyki na żywo, wielkie legendy ciężkiego brzmienia. Tak można podsumować w jednym zdaniu Jarocin Festiwal 2016. Sprawdźcie, jak było podczas 3 dni festiwalu.

Jarocin Festiwal 2016: impreza z pewnością zostanie w pamięci wszystkich uczestników, w końcu tyle legend w jednym miejscu, to pozostaje w pamięci. Sprawdźcie co działo się w Jarocinie, który na trzy dni stał się prawdziwą stolicą ciężkich brzmień.

Jarocin Festiwal 2016 - pierwszy dzień: ostre pogo i legendy

Pierwszego dnia na scenach Jarocin Festiwal 2016 zagrali między innymi: Kabanos, Luxtorpeda, Red Electrick, Five Finger Death Punch i TSA. Kabanos pod przewodnictwem Zenka Kupatasy zgromadziła pod sceną ogromną ilość ludzi, nikt nie miał wątpliwości, że ma do czynienia ze świetnym zespołem. Kabanos zaprezentował najpopularniejsze utwory ze swojej twórczości oraz kompozycje z ostatniej płyty "Balonowy Album". Zespół Luxtorpeda po raz kolejny pokazał, że jest zespołem na światowym poziomie. Świetne brzmienie, wspaniały kontakt z publicznością i wartościowy przekaz, to przepis na sukces zespołu z Poznania.




Absolutnym punktem kulminacyjnym pierwszego dnia festiwalu były występy Five Finger Death Punch i TSA. Podczas występu FFDP nie brakowało niespodzianek. Artyści zaprosili na scenę dwójkę dzieci, które wybrali z publiczności, zaś Ivan Moody założył na siebie koszulkę zespołu Luxtorpeda. Ekipa z USA opuściła scenę po doskonałym, ponad godzinnym show, który na długo pozostanie w pamięci wszystkich uczestników.


Fot. Jakub Janecki/Materiały prasowe

Pierwszy dzień Jarocin Festiwal 2016 zamknął zespół TSA. To właśnie w Jarocinie, grupa Marka Piekarczyka zaczynała swoją działalność. Nie mogło zabraknąć klasyków, między innymi takich jak kawałek "51"

Jarocin Festiwal 2016 - drugi dzień: wielki powrót i prawdziwa legenda

Koncerty na Scenie Głównej drugiego dnia ‪Jarocin Festiwal 2016‬ otworzyła legendarna Kobranocka. Grupa zagrała między innymi "List z pola boju oraz "I nikomu nie wolno się z tego śmiać. Toruński zespół wprawił festiwalowiczów w radosne pogo, nic dziwnego, taka muzyka porusza każdego.


Po występie Kobranocki nadszedł czas na kolejną punkową legendę – Ga-Ga/Zielone Żabki. Energetyczne połączenie dwóch legendarnych formacji punkowych, oczarowało jarocińską publikę, mobilizując do energetycznego tańca pod sceną. Pamiętajcie, że Ga-Ga/Zielone Żabki wystąpią również na Pokojowej Wiosce Kryszny, podczas 22 Przystanku Woodstock.



Fot. Jakub Janecki/Materiały prasowe

Z pewnością mocnym akcentem był występ grupy Farben Lehre, która w tym roku obchodzi 30-lecie swojej działalności. "Bez pokory, "Terrorystan, "Spodnie z GS-u miedzy innymi takie utwory można było usłyszeć w Jarocinie. Jeśli ktoś przegapił występ zespołu, to możecie to nadrobić, również na Pokojowej Wiosce Kryszny.


Tuż po 23.00 na scenie Jarocin Festiwal 2016 pojawiła się brytyjska formacja The Prodigy. Nazywani ojcami chrzestnymi sceny rave, przywitali jarocińską publiczność utworami "Breathe, "Nasty oraz "Omen. Podczas tego koncertu nikt nie mógł stać w miejscu, energia rozpierała publiczność w Jarocinie. Kto tam nie był, niech żałuje!


Drugi dzień zamknęła formacja Sweet Noise, która wróciła na scenę po ponad 10 latach. Nie zabrakło takich utworów jak "Bruk", "W imię Boga", "Dzisiaj mnie kochasz, jutro nienawidzisz" czy "Nie było". Gościem specjalnym był raper Peja, który świetnie czuł się na scenie w Jarocinie. Glaca i Magic, razem z nowym składem pokazali, że Sweet Noise wrócili na dobre na scenę i są w świetnej formie.



Fot. Jakub Janecki/Materiały prasowe


Jarocin Festiwal 2016 - trzeci dzień: olbrzymia frekwencja i ogromne gwiazdy

Koncerty na Scenie Głównej trzeciego dnia Jarocin Festiwal 2016, otworzyła warszawska heavymetalowa grupa Scream Maker. Formacja, mająca na swoim koncie występy m.in. przed takimi legendami jak Motorhead, Judas Priest czy Primal Fear. Grupa pod sceną zgromadziła ogromną ilość ludzi, nic dziwnego, Scream Maker to czysta energia.



Fot. Jakub Janecki/Materiały prasowe

D.O.A. - kanadyjska legenda sceny hardcore punk, z żywiołowym Joey’em "Shithead’em Keithley’em zagrała w Jarocinie swoje największe hity: "Class War, "Already Dead, "The Prisoner. Festiwalowicze bawili się znakomicie, głośno skandując "D.O.A.


Kilka minut po godz. 23:00 na scenie głównej Jarocin Festiwal 2016 pojawiła się amerykańska formacja Slayer. Żywa legenda thrash metalu, jaką bez wątpienia jest ekipa Kerry’ego Kinga rozgrzała do czerwoności atmosferę na jarocińskim polu festiwalowym, które wypełniło się po brzegi. Bardziej odważni festiwalowicze weszli w sam środek ciężkiego mosh pitu, który robił wrażenie. Slayer, odebrali również na scenie w Jarocinie złote płyty za album "Repentless".





To była świetna edycja festiwalu w Jarocinie, nie możemy się już doczekać Jarocin Festiwal 2017! Po tej edycji, mamy apetyt na więcej :)