Elvis Presley to postać, której nie trzeba nikomu przedstawiać. Każdy zetknął się z muzyką Elvisa i każdy słyszał słynne zdanie: "Elvis żyje!". Oficjalnie muzyk zmarł w 1977 roku, w wieku 42 lat, prawdopodobnie przyczyną zgonu było przedawkowanie leków. Król zmarł z powodu niewydolności serca i od razu zaczęły się tworzyć teorie spiskowe. Nic dziwnego, postać Elvisa działała na wyobraźnie ludzi na całym świecie, facet był legendą za życia. Dziś gdy pojedziemy do Las Vegas, możemy wziąć ślub, którego udzieli nam Elvis, lecz to nie jest dowodem na to, że artysta wciąż żyje. W sieci ukazało się nagranie, które przedstawia starszego pana doglądającego słynnej posiadłości Elvisa Presleya. Niby nic dziwnego, zwykły facet, który sprząta w posiadłości. Autor nagrania opisał film i podał bardzo ważne poszlaki które wskazują na to, że widzimy samego Elvisa Presleya. Człowiek widoczny na nagraniu, prawdopodobnie ma 81 lat, czyli tyle ile powinien mieć dzisiaj Presley, do tego postura może wskazywać na to, że jest to Elvis. Król pod koniec swoje życia miał problemy z nadwagą, zobaczcie sami:
Na nagraniu widać również, że zarejestrowany człowiek podnosi dwa palce w górę. Fani dostrzegają niezbity dowód na to, że jest to Elvis Presley, ponieważ muzyk miał przekrzywiony palec tak jak mężczyzna na nagraniu, wszystko z powodu urazu z dzieciństwa. Ile prawdy w tej teorii? Nie wiadomo, pozostawiamy Wam jeszcze jedno nagranie z tym samym panem, może to faktycznie Elvis Presley? ;)
Jedno jest pewne, muzyka Elvisa wciąż żyje w naszych sercach!
