Bruce Dickinson to dla świata muzyki heavy metalowej prawdziwy filar i pewnego rodzaju wzór do naśladowania dla młodych artystów. Niestety, cztery lata temu świat fanów Iron Maiden oraz fanów heavy metalu zadrżał, wszystko przez diagnozę.
Nocny Kochanek prezentuje klip do utworu "Czarna Czerń" i zaprasza na "Trasę w Ciemność"
W 2014 roku Dickinson dowiedział się, że ma nowotwór jamy ustnej. Wokalista poddał się leczeniu, które na szczęście zakończyło się sukcesem. Teraz artysta w wywiadzie dla 'AndrewHaugRadio' powiedział, jak wygląda obecnie jego życie:
W maju minie cztery lata, od momentu, gdy dowiedziałem się, że rak został pokonany. Teraz muszę co pół roku stawiać się do specjalisty na badania. Muszę sprawdzać, jak sobie radzę ze skutkami napromieniowania. Po przyjęciu tak dużej dawki promieniowania, może dojść do trwałego naruszenia żuchwy. Tkanka się regeneruje ale kość, gdy niestety zostanie raz naruszona, nie znosi tego najlepiej. [...] Leczenie jest dość agresywne i przystępując do niego, ma się nadzieje, że wyjdzie się z niego w jako takim stanie. Znam paru gości, którzy mieli tego samego raka co ja i przeszli prawie takie samo leczenie, ale ich ciała zareagowały zupełnie inaczej niż moje. Istnieje sporo nieprzyjemnych efektów ubocznych, mi udało się ominąć najgorsze z nich.
Rami Malek powiedział, czego mu zabrakło w filmie o Queen
